POWRÓT DO DZIENNIKA

Zimowy obóz sportowo-terapeutyczny 2024

05 lutego 2024

Właśnie wróciliśmy z obozu zimowego w Porębie Wielkiej. To pierwsza ważna inicjatywa, inaugurująca kalendarzowy rok pracy z podopiecznymi fundacji. Wychowankowie z partnerskich placówek opiekuńczo-wychowawczych spędzili ferie na zimowych rozrywkach w górach, ale też określili swoje priorytety i potrzeby w kontakcie z terapeutami.

Tym razem na wspólną wyprawę ruszyliśmy z młodzieżą z POW z Łukowa, Stoczka Łukowskiego i Zambrowa. 20 uczestników i uczestniczek w wieku 12-18 lat stworzyło grupę, która tydzień w górach działała w procesach integracji i samoidentyfikacji. Para terapeutów w trakcie obozu sporządzała mapę emocjonalno-społeczną dla wychowanków. Zimowy wyjazd to jeden z fundacyjnych priorytetów, ponieważ to tutaj rozpoczynamy drogę, która poprzez rozmaite przystanki wiedzie nas przez cały rok do rozwoju osobistego naszych podopiecznych. Na początek rozpoznajemy potencjały, potrzeby i cele, dzięki którym możemy skuteczniej programować stypendia dla dzieci i akcje edukacyjno-społeczne. Sprawdzianem postępów jest kolejny wyjazd, tym razem latem, podczas którego dowiadujemy się, czy przypadkiem nie zboczyliśmy z wyznaczonej ścieżki (a nawet jeśli, to obserwujemy zastany krajobraz psychologiczny).

Jednak ferie w Porębie Wielkiej to oczywiście nie tylko wyjazd po cele statutowe fundacji. To także dobra zabawa i zapewnienie możliwości wypoczynku oraz mimowolne pogłębianie kapitału kulturowego wychowanków. Wspólnie jeździmy na nartach, skaczemy na trampolinach, chodzimy do kina i do muzeum.

Odyseja fundacyjna: list do przyszłości

Odnaleziony list w butelce to motyw fabularny wielu narracji kultury popularnej. Dlaczego nie miałby stać się też motywem zabawy dla wychowanków pieczy instytucjonalnej? Uczestnicy i uczestniczki obozu spisali na kartce przemyślenia dotyczące swojej obecnej kondycji oraz planów na najbliższą przyszłość, a następnie zaadresowali je do samych siebie. Niektórzy poprzestali na lakonicznych konstatacjach, znowu inni postanowili ćwiczyć się w sztuce epistolarnej i rozpisali wieloakapitowe autoanalizy. Listy zostaną dostarczone przez fundacyjnego listonosza latem 2024. Będziemy mogli skonfrontować się ze sobą z przeszłości – ze swoimi wyobrażeniami, a także ze zmianami, które naturalnie w nas wszystkich zachodzą.

Opisany wyżej przykład to tylko jedno z narzędzi pracy terapeutycznej z młodzieżą. Podczas obozu nad emocjami wychowanków czuwała dwójka terapeutów oraz wspierający wychowawcy. Wszyscy przedstawiciele kadry byli dostępni i akceptujący, gotowi do dialogu z dziećmi. Za nami tydzień indywidualnej pracy o intensywności trudnej do osiągnięcia w codziennych warunkach. Ale na obozie ważna jest też grupa – określenia się wobec niej, integracja, relacje i budowanie kompetencji społecznych w oparciu o warunki próbne społeczności obozowej. Zadośćuczyniliśmy wszystkim potrzebom i już mamy ze sobą pierwsze sukcesy – na polu motywacji. Uczestnicy, którzy na początku kwestionowali zasadność pewnych działań, pod koniec obozu często jako pierwsi aktywizowali grupę i rwali się do podejmowania nowych prób. To ważne, bowiem żadna zmiana nie może zajść bez woli i wkładu samych zainteresowanych.

Slalomem przez zimowe rozrywki

Ferie zimowe to także unikatowa okazja, żeby dobrze się bawić i poznać świat z perspektywy turystycznej. W Porębie Wielkiej zjeżdżaliśmy na nartach; zorganizowaliśmy też kulig, który w górskich warunkach przypominał najbardziej filmowe przygody, gdzie pyszna sanna niesie się perlistym śmiechem przez drogi i zaspy. W obozowym harmonogramie nie brakowało też kulturalnych rozrywek: byliśmy w kinie i w muzeum. Bardzo udana była także wycieczka do parku trampolin. Wiemy, że sport i wysiłek świetnie kanalizują emocje, dlatego wyskakanie stresów bardzo przydało się do stworzenia familiarnej atmosfery w grupie.

Czasem bywa też tak, że rozrywka i terapie łączą się w jedno. Warsztaty arteterapii przeprowadzone podczas obozu powodowały wiele satysfakcji – artystycznej i terapeutycznej.

 

 

Na obozie zimowym w Porębie Wielkiej udało nam się stworzyć bezpieczną przestrzeń dla wszystkich uczestników. Nie chcieliśmy, żeby to się skończyło, pod koniec wyjazdu gromko brzmiały wezwania, żeby przedłużyć pobyt. Jednak – mimo że świetnie się bawiliśmy – musimy wyjść poza azyl i zmierzyć się z rzeczywistością. Wracamy do pracy, szkoły i życia w Warszawie, Łukowie, Stoczku Łukowskim i Zambrowie. Ale wierzymy, że z każdym dniem będzie to życie coraz szczęśliwsze – także dzięki kompetencjom zyskanym na obozie.

Zacznij dobrą korespondencję!

Zapisując się do newslettera wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Fundację dobrych inicjatyw w celu realizacji usługi newsletter zgodnie z Polityką Prywatności.